Ciągle nie zostało wyjaśnione zagadkowe zniknięcie pieniędzy z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Zduńskiej Woli, do którego doszło dwa lata temu. Prokuratura Rejonowa w Zduńskiej Woli postanowiła zakończyć śledztwo dotyczące tej kwestii, co spotkało się z rozczarowaniem zarówno ze strony zarządu firmy, jak i pracowników. Szczególny niepokój budzi fakt, że część skradzionych funduszy pochodziła z Kasy Zapomogowo-Pożyczkowej firmy.
Podczas śledztwa głównym podejrzanym była kobieta pracująca w tym czasie na stanowisku kasjerki. Jednakże, mimo wielomiesięcznych poszukiwań, prokuratura nie potrafiła znaleźć dowodów, które potwierdziłyby jej udział w zaginięciu blisko 200 tysięcy złotych.
Wyższe sfery spółki wyraziły swoje rozczarowanie decyzją prokuratury o umorzeniu śledztwa. Planują one przeprowadzić własne dochodzenie w sprawie tego incydentu, aby upewnić się, czy wszystkie istotne aspekty zostały uwzględnione podczas śledztwa. Zarząd spółki wyraził też chęć spotkania z organami ścigania, aby omówić całą sprawę i dowiedzieć się więcej o przyczynach umorzenia śledztwa.