Niezwykle silne burze, które przetoczyły się przez nasz region w nocy z piątku na sobotę, spowodowały znaczne straty. Te gwałtowne zjawiska atmosferyczne przyniosły ze sobą intensywne opady deszczu, powodując wiele zgłoszeń dotyczących powalonych drzew, uszkodzonych linii energetycznych czy podtopień. Wiele rejonów boryka się z przerwami w dostawie prądu, a prace nad przywróceniem normalności po tych burzach nadal trwają.
Strażacy z powiatu sieradzkiego przeprowadzili około 90 interwencji związanych z tymi silnymi wichurami. Jeden z przypadków dotyczył pożaru budynku gospodarczego w miejscowości Równa, który został zapalony piorunem. Podobny incydent miał miejsce również w Kamiennej Wsi. Poza tym, strażacy napotkali na wiele zalanych domów, podtopionych budynków gospodarczych, zerwanych linii elektrycznych i powalonych drzew. Najbardziej dotknięte były gminy Błaszki i Warta na terenie powiatu sieradzkiego. Na szczęście, pomimo tych zniszczeń, nikt nie odniósł obrażeń – zapewnia st. kpt. Marcin Zwierzak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu.
Z drugiej strony, strażacy z powiatu zduńskowolskiego interweniowali ponad 200 razy po nocnej burzy. Wiele zgłoszeń dotyczyło uszkodzonych samochodów, które zostały zaparkowane pod drzewami oraz domów z częściowo zniszczonymi dachami. Większość przypadków miała miejsce na terenie miasta Zduńska Wola. Jednak pomimo szeroko zakrojonych szkód, nie odnotowano żadnych ofiar. Wszystkie te działania obejmowały ponad 150 strażaków z całego powiatu – mówi Łukasz Aleksandrowicz z Państwowej Straży Pożarnej w Zduńskiej Woli.